Budowa krok po kroku

Budowa krok po kroku

(czyli jak prawie zbudowaliśmy oczyszczalnię i prawie to nagraliśmy)

Plan był prosty: dokumentować wszystko. Każdy wykop, każde wylane wiadro betonu, każde „kurde, nie tę rurę!”. Miało być krok po kroku, z kamerą, zdjęciami, może nawet dronem.
No i co?
No i jak zwykle — na budowie człowiek ma tysiąc rzeczy na głowie, a aparat leży w bagażniku, bo kto by go nosił po błocie? 😅

Nie traktuj tego miejsca jako poradnika. Bo to nie poradnik.
To raczej zbiór dowodów na to, że coś się jednak dzieje — mimo że rury wyglądają jak węże boa, beton żyje własnym życiem, a instrukcje techniczne są pisane chyba po klingońsku.

Ale budujemy!
Oczyszczalnię ścieków – tak, właśnie TO!
Wielką, piękną, pachnącą (jeszcze czystym betonem). Zbiorniki, rury, pompy, magiczne skrzynki – wszystko, co trzeba, żeby ścieki były szczęśliwe i oczyszczone.

A więc jeśli jesteś ciekaw, jak NIE robić zdjęć na budowie oczyszczalni, albo chcesz zobaczyć, co się udaje nam uchwycić między jednym „halo, gdzie jest koparka” a drugim „dlaczego tu znowu stoi woda” – przewijaj w dół.

I pamiętaj: śmierdzi tylko na początku. Potem już tylko trochę. 😉